Pierwszy wyjazd do Sharm El-Sheikh zaplanowaliśmy na ferie zimowe. Przelot samolotem trwał 4,5 godziny

Zostawiliśmy za sobą śnieg i mróz, różnica temperatur przekroczyła 30*C. Egipt wita nas wietrzną pogodą, co nie pozwalał na letnie ubranie.

Po zakwaterowaniu w hotelu i krótkim odpoczynku zwiedzamy Sharm El-Sheikh. To zupełnie inny świat, inni ludzie i odmienna kultura. Nie widać na ulicach kobiet, mężczyźni sprzedają w sklepach i knajpkach. Wszędzie szum, rozgardiasz i nagabywanie do kupna pamiątek.

Wstępujemy do Hard Rock Cafe- kultowej knajpki, do której powinien wstąpić każdy, kto odwiedził Sharm El Sheikh. Już późno, pora wracać do hotelu na odpoczynek, jutro nurkowanie.

Wstaje nowy dzień, jeździmy do portu  taksówką, mało miejsca bo zabraliśmy własny sprzęt. Przejazd dostarcza wiele adrenaliny. W porcie ruch jak w ulu, łajby wyładowane turystami szybko odpływają na atrakcyjne miejsca, trwa wyścig, kto pierwszy, ten ma rafę pustą.

Na łodzi przygotowania do nurkowania, sprawdzamy sprzęt, klarujemy balast. Wszystko gotowe możemy wypływać. Dopływamy do miejsca nurkowania łódź, cumuje do boi. Pierwsze nurkowanie adoptuje do nurkowania w morzu, dlatego jest w odbywa się w płytkim miejscu.

Omawiamy zasady bezpieczeństwa oraz plan nurkowania i pod wodę. Różnica pomiędzy tym co nad i pod wodą niesamowita, pustynia przeistacza się w niebieską krainę tętniącą życiem, grą kolorów oraz odcieni.

Pierwsze wrażenie zatyka dech w piersiach, obserwujemy podwodny świat starając się zrozumieć ten dziw natury. Dlaczego nasz Bałtyk nie jest Morzem Czerwonym.

Kolejne nurkowania odbywają się w miejscach coraz ciekawszych a zarazem bardziej wymagających. Odwiedzamy Park Narodowy Ras Muhammad, rafy w okolicy wyspy Tiran. Każde wejście pod wodę przynosi nowe niezapomniane wrażenia.

Najpiękniejsze nurkowanie na Tiranie wykonaliśmy z prądem, który unosił nas wzdłuż rafy, pozwalając podziwiać kolorową rafę bez wysiłku i potrzeby pracy płetwami. Pod każdym nawisem, w każdej dziurze odkrywamy mieszkańców rafy, ukrytych przed drapieżnikami lub polujących. Trudno wypatrzyć rybę kamień, która leży na dnie, wkomponowana w otoczenie, jedyna szansa, jest wtedy, gdy się poruszy. Niesamowite wrażenie robią na nas ogromne ogrody gorgonii, pokrywające pionowe ściany rafy.

Łączymy nurkowanie z odpoczynkiem, dlatego wybieramy się czterokołowcami na wycieczkę na pustynie oraz herbatkę u Beduinów. Wracamy szczęśliwie nocą, wszyscy są cali i zdrowi, czego nie można powiedzieć o pewnym Włochu.

Podczas pobytu w Egipcie Kasia obchodzi 18. Rodzice i pozostali uczestnicy organizują skromne przyjęcie. Solenizantka jest mile zaskoczona.

Kończą się wakacje w słonecznym Egipcie, musimy wrócić do Polski, gdzie śnieg i mróz. Tam czeka na nas nurkowanie pod lodem, kolejna dawka adrenaliny.

Galeria>>