Na długi majowy weekend wybraliśmy się do Chorwacji na wyspę Korcula.
Rok wcześniej odwiedziliśmy ją latem w celach turystycznych, bardzo nam się podobało.
Zakwaterowanie wykupiliśmy w hotelu wybudowanym bezpośrednio przy morzu. Korcula jest niezwykle malowniczą wyspą, która pozostawia niezapomniane wrażenie nienaruszonej przyrody.
Wyprawa miała charakter turystyczno szkoleniowy, odbywały się tu nurkowania zaliczeniowe kursów P1 i P2.
Niestety zmieniły się przepisy dotyczące nurkowania w Chorwacji dlatego musieliśmy skorzystać z bazy której właścicielem jest Neno Babic.
Nurkowanie odbywało się z brzegu w okolicach hotelu, dno początkowo płaskie przechodziło w pionową ścianę opadającą do 54m, wymarzone miejsce dla kursantów i nurków zaawansowanych. Czasami jechaliśmy w inne ciekawe miejsca znajdujące się po drugiej stronie wyspy, fauna i flora jest tu bogatsza niż na północy Chorwacji.
Na każdym nurkowaniu spotykamy langusty, węgorze (kongery), ośmiornice czy przepiękne ogrody gorgonii. Wokół pełno gąbek i mszywiołów, a w licznych otworach kryją się skorpeny.
Nurkowanie nocne przeprowadziliśmy w miejscu gdzie dno jest nieregularne, poprzecinane rozpadlinami. Życie w Adriatyku jest o wiele bogatsze nocą, na żer wychodzą drapieżniki, trwa nieustanna walka o przeżycie .
Kursanci na stopień P1 po kilku nurkowaniach w polskich jeziorach nie mogą nacieszyć się przejrzystością wody oraz bogactwem życia w morzu.
Zapamiętamy tę wyspę jako oazę spokoju, słoneczną i dziką, rozbrzmiewającą wieczornym koncertem cykad.Oczarował Nas urok wyspy i jej przebogaty świat podwodny.
W przyszłym roku również odwiedzimy Korculę, ponieważ tydzień jest za krótki, aby zobaczyć wszystkie najciekawsze miejsca.
Galeria>>